Najlepszy aktor wśród tenisistów.
admin
Powyższy tytuł sugeruję, że artykuł ten będzie dotyczył konkretnej osoby. Mianowicie, jednego z najbardziej rozpoznawalnych sportowców na świecie, rakiety numer jeden światowego tenisa, czyli Novaka Djokovica.
Podczas relacji z finału ostatniego Wimbledonu, wspaniały fachowiec Tomasz Tomaszewski, również zwrócił uwagę na ukryte talenty Serba. Wszystko za sprawą jego ekspresji, gestykulacji i zachowania na korcie, podczas którego buduje unikalną więź z publicznością. Mało kto jednak wie, że Serb miał okazje zaprezentować swoje dodatkowe umiejętności na bardziej profesjonalnej ścieżce. Kilka miesięcy temu zszokował widzów w belgradzkim Domu Młodzieży, kiedy to jako gość specjalny wszedł na deski tamtejszego teatru. Wywołał on takie zaskoczenie, że nawet obsada aktorska tak naprawdę nie wiedziała co się dzieje. Zatem już na samym wejściu pokazał to, czego niejeden zawodowiec mógłby mu pozazdrościć – zdolność do całkowitego zaskoczenia publiczności. Nas fanów tenisa nie powinna ona aż tak bardzo dziwić, ponieważ do niekonwencjonalnych ’’zagrań’’ Djoko, jesteśmy już nawet przyzwyczajeni. Fakt, faktem na deskach teatru prezentował się, jak etatowy uczestnik spektakli komediowych. O tym, że uwielbia bawić tłumy też przecież wiemy. Pamiętamy dobrze sytuacje z ubiegłorocznego French Open, kiedy to podczas jednej z przerw w grze podtrzymywał parasol i częstował wodą chłopca od podawania piłek. Wywołał tym ogromny aplauz, a na dodatek wypełnił czas zgromadzonej widowni. W ogóle robione przez niego żarty, rytualne tańce i naśladowanie zawodników, to temat na ciekawy esej. Trzeba jednak przyznać, że jego aktorstwo nie opiera się tylko na wprawianiu ludzi w śmiech. Pokazuje je także w trudnych momentach podczas spotkań, kiedy swoimi ruchami oraz okrzykami wyzwala z fanów prawdziwe emocje, czym dekoncentruje rywala i zmusza go do popełniania błędów. W taki sposób przechylił na swoją korzyść losy jednego z setów, podczas finału ostatniego Wimbledonu. Łapiący wtedy wiatr w żagle Federer powoli zaczynał się gubić i w końcu musiał uznać wyższość Serba. Novak ma świadomość siły swojej tajnej broni, co często wspomina w wywiadach. To utwierdza nas w przekonaniu, iż każde jego zachowanie na korcie nie jest przypadkowe.
Na szczęście, póki co Djokovic bardziej skupia się na graniu meczów, niż graniu w filmach, co jest akurat dobrą wiadomością. Na drugą pasję przyjdzie jeszcze czas, a teraz przed nim jeszcze wiele lat wspaniałej kariery. Mam jednak nadzieje, że będzie on nadal łączył prace z pasją, gdyż korzystają na tym wszyscy. Przykładem niech będzie największy serbski teatr dla dzieci, którego remont został sfinansowany właśnie dzięki fundacji Novaka.
Autor: Jarek Stankowski