Nie trenujcie swoich dzieci

admin
Caroline i ojciec trener

Ojcowie – Trenerzy – recepta na sukces czy zmarnowaną karierę?

Połączenie rodzicielstwa z byciem trenerem własnego dziecka to nie rzadko mieszanka wybuchowa. Zwykliśmy obserwować rodziców kibicujących swoim pociechom w zmaganiach na korcie w rożnych wcieleniach. Są ojcowie, którzy wchodzą na drzewa przy korcie na którym dziecko gra i wrzeszczą, są tacy którzy kładą się pod płotem za linia końcowa, czy tacy którzy po przegranym meczu syna  lub córki wbiegają na kort i awanturują się z dzieckiem. Jak widać tenisowe emocje niekoniecznie im służą.

Wielu rodziców decyduje się poświęcić karierze przyszłego tenisisty i np. staja się trenerami własnego dziecka.

Jakiś czas temu  Piotr Woźniacki, ojciec- trener ,jednej z czołowych tenisistek rankingu WTA, nawiązując do swojej sytuacji powiedział: „Nie polecam tego rodzicom dziecka, które zajmuje się zawodowo tenisem” i zaznaczył, że jest trenerem córki Caroline tylko dlatego, że ona na to nalegała. Sam chciał zrezygnować.

Mogłoby się wydawać, że Piotr Woźniacki na korcie zachowuje stoicki spokój. To tylko pozory. Mężczyzna w wywiadzie z sport.pl powiedział: „W środku na pewno nie jestem spokojny. Jeśli chodzi o zewnętrzny odbiór, to staram się być opanowany, by nie denerwować swojej zawodniczki, by wiedziała, że jest wszystko w porządku. Nie zawsze się to udaje.”

Przykładem takich nieudanych teamów zawodnik – ojciec trener w historii tenisa jest całe mnóstwo.

Począwszy od genialnej tenisistki Steffi Graf i jej ojca Petera, który ogłosił, że jego córka będzie tenisową Championką kilka godzin po jej narodzinach. Ja zadecydował tak zrobił. Był jej trenem przez wiele lat, ale związek ten skończył się fatalnie. Peter Graff wielokrotnie wyrzucany był z turniejów za agresywne zachowanie, jego córka miała zakazy występów w Wielkich Szlemach za „machlojki” taty, który próbował wpływać na jej losowania czy wyniki meczów Gwoździem do trumny ich współpracy był moment, kiedy ojciec Graf został oskarżony o przestępstwo podatkowe i nie płacenie podatków – w milionowej kwocie – od zarobków córki.

Wielu było agresywnych ojców tenisistów, którzy doprowadzali do tego, że sami zawodnicy wypraszali ich z trybun , jak Marion Bartoli , która nie mogła znieść już zachowania swojego ojca trenera i grając w 2012r. na Wimbledonie przerwała mecz i poprosiła o wyproszenie ojca ze stadionu.

Ojciec dwóch genialnych tenisistek sióstr Williams, Richard Williams, jeszcze zanim Serena i Venus pojawiły się na świecie zdecydował, że będą grały w tenisa i przygotował cały biznes plan na ich kariery. Dziewczynki, niczym roboty, od małego szkolone były przez ojca na gwiazdy tenisa. Osiągały najwyższe sukcesy, z czasem ojciec usunął się w cień, a one zdecydowały się na trenerów z poza rodziny.

Podobna sytuacja była na naszym polskim podwórku. Siostry Radwańskie przez lata szkolone były przez swojego ojca. Współpraca z czasem przypominała otwarty konflikt. Podczas meczu French Open, w 2010 roku, Agnieszka nie wytrzymała tego, że ojciec z trybun głośno wylicza jej bledy. W pewnym momencie skierowała w stronę Roberta Radwańskiego ojca trenera, całą gamę niecenzuralnych słow. Z czasem konflikt był tak olbrzymi, że zarówno Isia, jak i Urszula  zdecydowały się na zerwanie współpracy trenerskiej z ojcem. Co niesamowite od tego mementu Agnieszka zaczęła odnosi coraz większe sukcesy.

Ojciec i trener jednego z czołowych zawodników rankingu ATP, Bernarda Tomica , John Tomic mimo różnych dziwnych zachowań na korcie – jak odrzucenie w 2009 r. propozycji ówczesnego zawodnika nr 1 LLeytona Hewitta wspólnego treningu z Bernardem, twierdząc, że Hewitt nie był dość dobry dla jego syna, zajmującego wtedy 354 pozycje. Na wyżyny najgorszych możliwych zachowań ojciec –trener Tomica wzbił się w 2013 roku kiedy to pobił sparring partnera syna, Thomasa Droueta.

Wraz z dojrzewaniem tenisistek i tenisistów jest coraz mniej duetów, gdzie ojciec i dziecko funkcjonują jako trener i zawodniczek. Wiele takich teamów umiera śmiercią naturalną, a tenisiści decydują się współpracować z trenerami spoza rodziny.

Caroline Woźniacki najwyraźniej układ ojciec trener jeszcze bardzo pasuje, jak sama uznała, jeśli ma grać w tenisa, to ojciec ma ją trenować.

Piotr Wozniacki powiedział z kolei Ten, kto tego nie przeżył, na pewno tego nie zrozumie. Wszystkim rodzicom życzę, by pomagali dzieciom, ale radzę, by trzymali się jak najdalej od trenowania ich na dalszym etapie rozwoju tenisisty. To indywidualny sport i wszystkich meczów nie wygrasz. Dużo rzeczy może być przyjemnych, jednak rodzic może mieć inną rolę – menedżera, pomocnika. A lepiej, żeby ktoś chłodnym – stojąc z boku i znając się na tenisie - poprowadził gracza.

Emocje na korcie jak widać towarzyszą nie tylko zawodnikom. Jeżeli rodzice nie są w stanie sobie z nimi poradzić to dobrze, żeby usunęli się w cień zanim zniszczą karierę swoich dzieci.

Współautor:  Adrianna Sowińska

 

Spodobał Ci się ten artykuł? Polub go na Facebooku

Wykorzystujemy pliki cookies w celu prawidłowego działania, korzystania z narzędzi analitycznych i marketingowych oraz zapewniania funkcji społecznościowych. Szczegóły znajdziesz w Polityce prywatności. W przypadku braku zgody na wykorzystywanie plików cookies, należy dokonać zmiany ustawień dotyczących zapisu plików cookies. Czy zgadzasz się na wykorzystywanie plików cookies? Tak, zgadzam się