Przyganiał kocioł garnkowi?
Michal
Atmosfera w świecie tenisa nadal jest napięta po konferencji Marii Sharapovej, a już kolejne osoby dolewają oliwy do ognia.
Była francuska minister zdrowia i sportu Roselyn Bachelot właśnie publicznie oskarżyła o stosowanie dopingu Rafaela Nadala. Polityk w programie we francuskiej telewizji wygłosiła teorię, że w 2012 roku Rafa został złapany na dopingu, ale całą sprawę wyciszono. Skąd takie podejrzenie? Wg Bachelot podejrzana była kontuzja Hiszpana, która wyeliminowała go z Igrzysk Olimpijskich w Londynie, a w ostatecznym rozrachunku kosztowała go siedem miesięcy przerwy. Francuska minister twierdzi, że w tenisie panuje zmowa milczenia polegająca na zgłaszaniu poważnej kontuzji przez zawodnika z czołówki, który nie przeszedł testu antydopingowego.
Rafael Nadal nie pozostawił tej sytuacji bez komentarza, odpowiadając bardzo szybko. Stwierdził, że jest już mocno zmęczony ciągłymi oskarżeniami go o stosowanie niedozwolonych środków. Głęboko wierzę w wartości reprezentowane przez sport. Chcę być symbolem dla innych ludzi, a przede wszystkim dla dzieci. Nigdy nie rozważałem nawet możliwości jakiejkolwiek niedozwolonej pomocy- tłumaczył Hiszpan.
Sprawa nagłośniona przez Bachelot nie jest pierwszym przypadkiem kiedy tak mówiło się o koksowaniu się Nadala. Jego nazwisko padało też w kontekście afery z laboratorium doktora Eufemiano Fuentesa czyli drugiego obok Michele Ferrariego guru nielegalnego wspomagania. Nadal nie zaprzeczył, że leczył się u Fuentesa, ale kategorycznie odcina się od stosowanych przez niego metod dopingowych.
Kolejne już oskarżenia, które kierowane są w stronę zawodnika z Majorki zwiększają wątpliwości odnośnie jego uczciwości. Woreczek z krwią u Fuentesa podpisany był RN co może sugerować, że faktycznie chodziło o Nadala. Nic jednak nie zostało udowodnione więc póki co Nadal ma prawo krytykować Marię Sharapovą i domagać się dla niej kary. Nie chciałbym, żeby okazało się, że Hiszpan okaże się hipokrytą. Kolejny raz przypomina się przypadek Armstronga wokół którego także non stop krążyły oskarżenia aż w końcu nie wytrzymał i się przyznał.
Eufemiano Fuentes i podejrzane kontuzje nie są zbyt dobrą mieszanką. Zaskakująca jest także nagła i olbrzymia obniżka formy byłego dominatora z Hiszpanii. Nic nie sugeruję, ale może Rafael Nadal powinien ugryźć się w język podczas krytykowania Maszy? Oby się nie okazało, że nosił wilk razy kilka, aż w końcu ponieśli i wilka. Tenis ma na razie wystarczająco problemów.
Autor: Michał Buczek- Redaktor Naczelny