Puchar Davisa: Szwajcarzy, Czesi i Włosi pewni swego

Znamy już rozstrzygnięcia w trzech meczach fazy play-off Pucharu Davisa. Swoje mecze zgodnie z przewidywaniami wygrali Szwajcarzy, Czesi i Włosi.

W meczu Szwajcaria – Holandia niespodziewanie do ponownego wyjścia na kort w singlu zmuszony został Roger Federer. To wszystko pokłosie niespodziewanej wygranej Oranje w grze deblowej. Po pierwszych dniach mieliśmy wynik 2-1 i zwycięstwo Rogera gwarantowało Helwetom powrót do elity. Przeciwnikiem vicelidera rankingu ATP był 144 w tym zestawieniu Thiemo de Bakker więc trudno było spodziewać się tego, że Szwajcarzy nie zapewnią sobie awansu już przed ostatnim meczem. Roger Federer w takich momentach nie zawodzi swoich kibiców i kolegów z zespołu. Swojemu rywalowi pokazał za to, że traktuje rozgrywki bardzo serio. Nie dopuścił do nerwowych sytuacji w żadnym z setów i grając na luzie pewnie wygrał. W pierwszym secie wystarczyło mu jedno przełamanie. W drugim jego przewaga nieco wzrosła i triumfował 6-2. W trzecim secie również nie dał de Bakkerowi nawet cienia szansy na przedłużenie spotkania.

Mimo rozstrzygniętego spotkania obie drużyny zdecydowały się rozegrać ostatnie spotkanie. Henri Laaksonen mierzył się w nim z Timem van Rijthovenem. Obie ekipy zdecydowały się więc dać szansę młodym rezerwowym. Lepszy w tym pojedynku okazał się Szwajcar, który zwyciężył w dwóch setach. Wielce emocjonujący i zacięty był set otwierający ten mecz ponieważ rozstrzygał go tie-break, w którym do wyłonienia zwycięzcy potrzeba było 24 punktów. W drugiej partii emocji było już mniej, a Szwajcar triumfował 6-3.

Szwajcaria – Holandia 4-1
R. Federer – T. de Bakker 6-3, 6-2, 6-4
H. Laaksonen – T. van Rijthoven 7-6(11), 6-3

Awans do elity zapewnili sobie także Czesi. Potrzebowali do tego jednego zwycięstwa w dwóch ostatnich meczach spotkania z Indiami. W pierwszym niedzielnym meczu mierzyli się Yuki Bhambri i Jiry Vesely. Czech chciał zmazać plamę jaką dał dzień wcześniej przegrywając z Somdevem Davvermanem. Udało mu się to w stu procentach. Jego hinduski rywal nie miał zbyt wiele do powiedzenia, a prawdziwą walkę nawiązał tylko w drugim secie gdy do końca naciskał na Vesely’ego. Po czterech meczach Czesi prowadzili w barażu 3-1 i byli pewni awansu do elity. Z tego powodu ostatnie starcie pomiędzy Davvermanem, a Lukasem Rosolem nie doszło do skutku.

Indie – Czechy 1-3

Y. Bhambri – J. Vesely 3-6, 5-7, 2-6
S. Davverman – L. Rosol – nie rozegrano

Swoich kibiców nie zawiedli także Włosi. Po dwóch dniach prowadzili z Rosjanami 1-2 i potrzebowali tylko jednego zwycięstwa do awansu. Jako pierwszy szansę na zapewnienie miejsca Włochom w elicie stanął Fabio Fognini. Jego rywalem był najwyżej sklasyfikowany z Rosjan Teymuraz Gabashvili. Pierwszy set to bardzo zacięta walka gem za gem. Żaden z zawodników do końca nie był w stanie przełamać rywala. Rozstrzygnięcie padło dopiero w tie-breaku, w którym górą był Fognini. W drugiej partii Włochowi poszło łatwiej ponieważ udało mu się odebrać Rosjaninowi jego serwis i przy utrzymaniu swoich podań pewnie triumfował 6-3. Rosjanin przed trzecim setem miał więc nóż na gardle bowiem przegranie tego seta oznaczało porażkę w całej rywalizacji. Jak na prawdziwego sportowca przystało walczył do ostatniej piłki o zachowanie szans przez jego drużynę. Niestety w tie-breaku ponownie Fabio Fognini okazał sięlepszy i Włosi mogli zacząć świętować.

Nie oznaczało to jednak, że ostatni mecz w tej rywalizacji a więc starcie Konstantina Kravchuka z Pablo Lorenzim się nie odbędzie. Włoch zastąpił w ostatnim meczu Simone Bolleliego i zrobił to skutecznie. Po dwóch wygranych setach przez włoskiego tenisistę mecz został zakończony. Rosjanie dobrze zaczęli rywalizację, ale fatalnie ją skończyli i nie awansowali do elity.

Rosja – Włochy 1-4
 T. Gabasvhili – F. Fognini 6-7(4), 3-6, 6-7(5)
K. Kravchuk – P. Lorenzi 4-6, 6-7 (3)

Autor: Michał Buczek – Redaktor Naczelny