Rogers Cup: Djoković out

Michal
novak out

Fantastyczne widowiska mogliśmy oglądać podczas czwartkowych pojedynków turnieju Rogers Cup w Toronto. Mieliśmy kilka niespodzianek i wiele zaciętych pojedynków na wysokim poziomie.

Novak Djoković po wygranym Wimbledonie na stałe wrócił już do ścisłej światowej czołówki. W Rogers Cup również był jednym z faworytów, ale jego marsz po tytuł został zastopowany jeszcze przed ćwierćfinałem. Jego sensacyjnym pogromcą został Stefanos Tsitsipas. Należy zapamiętać nazwisko tego niespełna 20-letniego zawodnika ponieważ jest on piekielnie utalentowany. W pierwszym secie nie dał większych szans wielkiemu mistrzowi. Grał skutecznie, efektownie, ale także efektywnie. Świetnie serwował i Djoković nie miał nic do powiedzenia. W drugiej partii Grek nie wykorzystał szans na zamknięcie spotkania w dwóch setach co zemściło się na nim w tie-breaku. Serb nie wskoczył jednak dzięki wyrównaniu na swój najwyższy poziom i ponownie był słabszy w decydującej partii. Najbardziej prestiżowe zwycięstwo Tsitsipasa stało się faktem. Już teraz jest on 27. tenisistą świata, ale nie sposób oszacować jak wysoko może zajść.

W trzeciej rundzie doszło też do hitowego starcia wielkich mistrzów. Na korcie zmierzyli się bowiem 17-krotny mistrz Wielkiego Szlema Rafael Nadal i mający trzy takie triumfy Stan Wawrinka. Obaj są na innych etapach karier bowiem Szwajcar dopiero szuka formy po kontuzji, ale nie było tego w ogóle widać w meczu. Minimalną przewagę miał od początku Hiszpan, ale nie potrafił postawić kropki nad i. Nie wykorzystał szans na przełamanie, a Helwet obronił serwisem dwie piłki setowe. Rafa dopiął jednak swego zaliczając breaka po godzinnej przerwie spowodowanej opadami. W drugiej partii wszystko układało się po myśli Wawrinki. Musiał wprawdzie gonić od 0-2, ale szybko wyszedł na prowadzenie 4-2, a następnie 5-3. Serwował po seta i dał się przełamać. Nadal wykorzystał szansę i doprowadził do tie-breaka, w którym nie zmarnował okazji na zakończenie meczu. Obaj zagrali jednak na bardzo wysokim poziomie. Czyżby Stan the Man wracał do wysokiej dyspozycji?

Kanadyjscy kibice byli bardzo zawiedzeni gdy zeszłoroczna rewelacja Denis Shapovalov musiał uznać wyższość Robina Haase. Holender wygrał dość łatwo w dwóch setach. W turnieju nie ma więc już żadnego Kanadyjczyka bowiem wcześniej odpadli Vasek Pospisil i Milos Raonić. W ćwierćfinale nie zagra także John Isner. Jest to spora niespodzianka bowiem Amerykanin w US Open Series prezentował się bardzo dobrze. Tym razem po dwóch tie-breakach musiał uznać wyższość Karena Kaczanova.

Gładko swoje mecze wygrali Marin Cilić i Alexander Zverev. Chorwat nie dał szans Diego Schwartzmanowi, a Niemiec szybko odprawił Danila Medvedeva. Swoje mecze wygrali także Grigor Dimitrov i Kevin Anderson.

Autor: Michał Buczek – Redaktor Naczelny

Spodobał Ci się ten artykuł? Polub go na Facebooku

Wykorzystujemy pliki cookies w celu prawidłowego działania, korzystania z narzędzi analitycznych i marketingowych oraz zapewniania funkcji społecznościowych. Szczegóły znajdziesz w Polityce prywatności. W przypadku braku zgody na wykorzystywanie plików cookies, należy dokonać zmiany ustawień dotyczących zapisu plików cookies. Czy zgadzasz się na wykorzystywanie plików cookies? Tak, zgadzam się