Roland Garros: fantastyczny Hurkacz
MichalFantastyczną formę zaprezentował w debiucie w Wielkim Szlemie Hubert Hurkacz. Po dwóch setach prowadzi z Tennysem Sandgrenem 2-0, a jego gra musi imponować. Niestety triumfalny marsz naszego zawodnika przerwała pogoda.
Na takie mecze naszych reprezentantów aż przyjemnie patrzeć.Rozgrywany od początku w padającym deszczu mecz z Tennysem Sandgrenem zaczął z wysokiego C i przede wszystkim bez kompleksów ani strachu przed dużo wyżej klasyfikowanym rywalem. Szybko zdobył przewagę przełamania, w jego grze było dużo agresywności i dokładności. Amerykanin pierwszego gema wygrał dopiero gdy nasz zawodnik miał na swoim koncie 3 wygrane gemy. Pierwszą piłkę meczową Hubert miał już siódmym gemie, ale dzięki dobrym serwisom Sandgren jeszcze się obronił. Świetnie serwującego Polaka absolutnie nie mogło to wytrącić z równowagi i po chwili zakończył seta.
Druga partia także od samego początku przebiegała pod dyktando Hurkacza. Sandgren żalił się swojemu trenerowi, że nie może złapać rytmu. U sędziego próbował skarżyć się także na żywiołowo reagujących kibiców znad Wisły. Zamiast gadać powinien się skupić na grze bo to ewidentnie mu nie wychodziło. Tennys potrafił zepsuć najprostsze piłki i co chwilę w ważnych momentach popełniał podwójne błędy serwisowe. To nakręcało tylko grę Huberta, który nadal imponował opanowaniem i pewnością siebie. Nie dał rywalowi nawiązać rywalizacji w tym secie. Przełamał go dwukrotnie, a sam tradycyjnie w tym meczu nie zawodził w polu serwisowym. W efekcie drugi set także powędrował na jego konto i do zwycięstwa w całym meczu potrzebny mu był już tylko jeden set.
Niestety w tym momencie na korcie pojawił się supervisor i przerwał mecz z powodu nasilającego się deszczu. Hurkacz nie przyjął tej wiadomości z zadowoleniem bowiem miał już rywala na widelcu. Z kolei dla Sandgrena może to być zimny prysznic i otrzeźwienie w tym meczu. Oby przerwa nie wpłynęła negatywnie na naszego zawodnika. Jeśli utrzyma dotychczasową formę to zwycięstwo powinno stać się faktem.
C’Mon Hubert!!
Roland Garros – pierwsza runda gry pojedynczej:
H. Hurkacz (Q) – T. Sandgren 6-2, 6-2 i mecz został przerwany
Z Paryża relacjonował Michał Buczek – Redaktor Naczelny