Roland Garros: nokaut na urodziny
MichalFantastyczny mecz rozegrała w Paryżu Iga Świątek. W II rundzie wielkoszlemowego Rolanda Garrosa nie dała żadnych szans zdecydowanie wyżej notowanej rywalce.
W pierwszym meczu w Paryżu Iga Świątek nie musiała na korcie spędzić zbyt dużo czasu. Przed drugim meczem mało kto spodziewał się, że po raz kolejny po niespełna godzinie będzie mogła udać się w glorii chwały pod prysznic. Qiang Wang bowiem to bardzo dobra zawodniczka, która w turnieju rozstawiona jest z „16″. Dzisiaj na korcie zupełnie nie było tego widać.
Iga zaczęła od mocnego uderzenia i prowadzenia 2-0. Jej gra wyglądała bardzo dobrze i szybko narzuciła rywalce swój styl gry. Chinka jednak potrafiła odrobić stratę przełamania wykorzystując jedyny w tym spotkaniu słabszy moment naszej zawodniczki. Świątek szybko zresztą wyciągnęła wnioski z przegranych gemów i ponownie była lepsza od swojej rywalki co udokumentowała breakiem. Wang do końca seta nie była w stanie odrobić straty i zasłużenie przegrywała 0-1.
To co wydarzyło się w drugiej partii było niewyobrażalne nawet dla największych fanów talentu Igi. Warszawianka niczym walec przejechała się po zawodniczce z Azji. Nim Wang zrozumiała co się dzieje to przegrywała już 0-4. Nie dała rady choćby zmniejszyć strat czy ugrać honorowego gema. Przy owacji kibiców i przed upływem 60 minut Iga mogła już pozować do zdjęć z fanami i rozdawać autografy.
Polka pokazała dużą odpowiedzialność za swoją grę. Nie ponosiła ją fantazja i nie próbowała każdego punktu kończyć za pierwszym lub drugim razem. Asem serwisowym przy piłce meczowej Iga zrobiła sobie najlepszy prezent z okazji przypadających jutro 18. urodzin. Polka w dorosłość wkracza z przytupem!
O miejsce w czwartej rundzie Świątek zagra z Darią Kasatkiną lub Monicą Puig.
Roland Garros – druga runda gry pojedynczej:
Q. Wang (16) – I. Świątek 3-6, 0-6
Autor: Michał Buczek – Redaktor Naczelny