Roland Garros: zwycięski powrót Federera
MichalMistrzu…tęskniliśmy! Po 14 miesiącach Roger Federer wrócił na wielkoszlemową scenę czyli w miejsce gdzie czuje się najlepiej. Po niepowodzeniu w Genewie wielu mogło obawiać się o formę Szwajcara w meczu pierwszej rundy, ale szybko rozwiał on wątpliwości.
Przed swoją publicznością w Genewie Roger Federer nie dał rady pokonać już pierwszego rywala. Okazało się jednak, że Pablo Andujar jest w wyjątkowo wysokiej formie bo w Paryżu odprawił właśnie Dominica Thiema. Pierwszym rywalem Szwajcara był za to Denis Istomin. Uzbek do turnieju przebijał się przez eliminacje.
Na korcie w ogóle nie było widać, że Maestro wrócił do rywalizacji po dwóch operacjach kolana i długiej przerwie. Na własne oczy mogliśmy po raz kolejny oglądać cały repertuar jego wspaniałych zagrań. Niejednokrotnie raczył nas swoim przepięknym backhandem na piłce wznoszącej, a kilka razy pokazał też swoją dawną magię.
Pierwszy set rozpoczął się dla Uzbeka w najgorszy z możliwych sposobów – stracił swój serwis. To była prawdziwa woda na młyn dla jego rywala, który zaczął swój koncert. Roger nie dał rywalowi zbyt wielu szans i zamknął tę partię w 20 minut. Niewiele lepiej wyglądał sytuacja Istomina w drugiej partii. Tym razem przełamany został w trzecim gemie, a Federer nie zamierzał oddawać przewagi i powiększył swoje prowadzenie. Trochę dłużej walka trwała w trzecim secie bowiem Uzbek podanie oddał w piątym gemie. Doświadczony Roger nie mógł pozwolić sobie na roztrwonienie takiej przewagi i sobie na to nie pozwolił.
Po długiej przerwie od Wielkiego Szlema Roger Federer nie zawiódł w pierwszej rundzie i pewnie odprawił Denisa Istomina. Po przegranej z Pablo Andujarem nie wiadomo, która wersja Federera jest bliższa rzeczywistości. Jedna jaskółka wiosny nie czyni, ale może być pierwszym przebiśniegiem na drodze do powrotu Maestro do wielkiej formy. W walce o trzecią rundę rywalem Szwajcara będzie kolejny zawodnik, który próbuje odnaleźć swoją dawną dyspozycję – Marin Cilić.
Roland Garros – pierwsza runda gry pojedynczej:
R. Federer (8) – D. Istomin (Q) 6-2, 6-3, 6-4
Autor: Michał Buczek – Redaktor Naczelny