Rytuały tenisistów

admin
Rituals_1000x500

Myślę, że każdy człowiek egzystujący na tym świecie ma takie swoje zachowania,

po których coś mu wychodzi. Zwykliśmy nazywać to zabobonami. Niektórym przynosi szczęście krawat, innym pocałowanie żony przed wyjściem z domu, a jeszcze inni biorą ze sobą przedmioty- talizmany. Generalnie wszyscy się z tego naśmiewamy i mówimy: no co Ty, przecież to nie może mieć żadnego wpływu. Jednak każdy z nas ma taki talizman lub wykonuje rytuał, który przynosi mu szczęście. Nie inaczej jest z tenisistami.

Niekwestionowanym królem nawyków jest Rafael Nadal. Repertuar takich jego zagrań jest na tyle szeroki, że wyprowadza tym z równowagi zarówno swoich przeciwników jak i widzów oglądających jego spotkania. Obowiązkowo przed każdym podaniem następuje poprawianie włosów i spodenek (tak jakby to były naczynia połączone). Występują też motywy ze skarpetkami, które muszą leżeć tak jak król mączki sobie wymarzył. Skarpetki to w ogóle ostatnio dość popularny temat w tenisie, zatem Rafa może sobie przybić ‘’piątkę’’ z Kyrgiosem (myślę, że jego rytuały to krzyk i obrażanie innych, chociaż takie szczęśliwe do końca nie są, bo zazwyczaj przegrywa). Czasami mam też wrażenie, że Hiszpan spokojnie mógłbym zagrać główną rolę w serialu Detektyw Monk , gdyż precyzji z jaką układa butelki w przerwach nie powstydziłby się bohater powyżej wspomnianej produkcji. Dodajmy, że z mniej atrakcyjnych dla oka rytuałów Nadala dochodzi: wyciąganie spodenek z pomiędzy pośladków i przecieranie nogą linii końcowej.

Lider rankingu ATP Novak Djokovic też ma coś w zanadrzu. Jego rytuał jest o tyle kąśliwy, że przydarzyły mu się już za to upomnienia od sędziego, czy krytyka ze strony innych tenisistów jak np. Rogera Federer. Mam tutaj na myśli odbijanie piłki przed serwisem. Czasem robi to tak długo, iż spokojnie zdążylibyśmy wyjść do kuchni i zaparzyć kawę.

Było o czymś co nam przeszkadza, to teraz czas na pozytywny aspekt zabobonów. Pozytywny przynajmniej dla męskiej części publiczności. Na tapetę wezmę Marię Szarapową, która nim rozpocznie serwis odwraca się tyłem do kortu i poprawia swoje piękne włosy, dzięki czemu w pełnej krasie możemy podziwiać jej urodę. Jeśli już jesteśmy przy Paniach, warto wspomnieć o Francuzce Bartoli. Ona z kolei przed każdym meczem podnosiła ciężary. Takich nawyków bym nie polecał, ponieważ można się najzwyczajniej w świecie zajechać.

Ostatnio na łamach naszego portalu pisaliśmy o sesji zdjęciowej Rafaela Nadal w bieliźnie. Myślę, że spokojnie mogliby do niego dołączyć Serena Williams i Andre Agassi. Liderka rankingu WTA, jeśli wygrywa nie zmienia bielizny (tego nawyku akurat również bym nie polecał) natomiast Andre lubił swego czasu występować całkowicie bez niej. Stwierdził, że skoro raz się to sprawdziło i przyniosło efekt, to musi tak już zostać.

Zakończę polskim akcentem. Łukasz Kubot po każdym zwycięskim spotkaniu, deklaruje chęć występu w którejś z nadchodzących edycji Tańca z Gwiazdami. Trzeba przyznać, że kankan w jego wykonaniu robi robotę. Może podzielicie się w komentarzach innymi dziwnymi rytuałami zawodników, o których słyszeliście, a o których nie wspomniałem.

Autor: Jarek Stankowski

Spodobał Ci się ten artykuł? Polub go na Facebooku

Wykorzystujemy pliki cookies w celu prawidłowego działania, korzystania z narzędzi analitycznych i marketingowych oraz zapewniania funkcji społecznościowych. Szczegóły znajdziesz w Polityce prywatności. W przypadku braku zgody na wykorzystywanie plików cookies, należy dokonać zmiany ustawień dotyczących zapisu plików cookies. Czy zgadzasz się na wykorzystywanie plików cookies? Tak, zgadzam się