Tenis z kanapy: jak to jest z tymi punktami?

Michal
tennis ball on fire

Tenis ziemny wydaje się dość prostą grą…tylko skąd oni wzięli te punkty? W premierowym odcinku Tenisa z kanapy wyjaśnienie dlaczego w tenisie tak dziwnie liczą punkty.

Gry spokrewnione z tenisem ziemnym, nazywane przeze mnie sportami „siatkowymi” mają bardzo proste zasady liczenia punktów. Zarówno w tenisie stołowym, ale też w badmintonie i siatkówce naprawdę ciężko nie załapać o co chodzi w punktacji. Ludzie wymyślający zasady tenisa ziemnego mieli jednak bujną wyobraźnię. Dlaczego nie można było grać wg. zasad podobnych do ww. sportów? Dlaczego za każdą wygraną akcję przyznaje się odpowiednio: 15, 30, 40 punktów, a następnie następuje wygrana w gemie (przy założeniu dwóch punktów przewagi)? Dlaczego nie można zastosować po prostu liczenia od 1 do skutku w postaci dwóch piłek przewagi? Cóż teorii jest kilka i żadna nie jest do końca sprawdzona.

Po pierwsze: zegar. Zawodnicy stający po przeciwnych stronach siatki mieli zegary. Za każdy wygrany punkt przesuwali wskazówki o 1/4 do przodu. Jak łatwo policzyć 1/4 godziny to 15 minut, stąd pierwszy punkt wart jest 15 punktów. Analogicznie sytuacja wygląda przy drugiej piłce. Schody zaczynają się później. Początkowo 3 piłka warta byłą 45 punktów, ale tylko na samym początku. Zastanawiano się bowiem co zrobić dalej. Problem pojawił się przy wyniku 45-45 bowiem następowałą wtedy równowaga i do rozstrzygnięcia potrzebne były dwa punkty przewagi. Aby wskazówki nie przekroczyły pełnej godziny postanowiono, że liczbę 45 zastąpi 40, a za każdy punkt przy równowadze doliczane będzie 10 punktów. W celu ponownego uniknięcia przekroczenia pełnej godziny przy stanie 50-50 cofano zegary ponownie do 40-40. System jest tak dziwny, że nawet jego wytłumaczenie przysparza sporo problemów. Teoria z zegarem nie jest jednak jedyną.

Po drugie: cale. W zamierzchłych tenisowych czasach zdobycie punktu powodowało, że zawodnik mógł serwować 15 cali bliżej siatki. Zdobycie kolejnego pozwalało na podejście o 30 cali. Logika nakazywałaby kolejne zbliżenie do siatki o 45 cali co dawało już znaczną przewagę serwującemu. Logika nie była wtedy najważniejsza. Najważniejsza była wygoda i dlatego zmieniono to na 40 cali. Forty jest bowiem łatwiejsze i szybsze do wymówienia niż forty-five. Ta teoria powstania punktacji tenisowej jest ciekawa, ale mnie zastanawia jedno. Co się działo w przypadku gdy punkt zdobył zawodnik odbierający? Brak odpowiedzi na to pytanie sugeruje, że teoria ta może być porównana do plotki.

Po trzecie: hazard. Na porządku dziennym było przyjmowanie zakładów na mecze tenisowe. W przeciwieństwie do dzisiejszych czasów z zakładów korzystali także zawodnicy, którzy obstawiali między sobą. Stawką najczęściej był 1 denar, który dzielił się na 60 sous. Jedna wygrana piłka oznaczała wygranie 15 ówczesnych groszy. Z racji zwyczajowo przyjętego głośnego liczenia swoich punktów, 45 zastąpiono łatwiejszym do wymowy 40. Przypadek analogiczny do poprzedniego. Skoro dwa razy wspomniano o tym, że 40 punktów wzięło się z powodu wygody to można uznać to za wiarygodne.

Powyższe teorie w jakimś stopniu wyjaśniają skąd w tenisie wzięły się takie dziwne zasady. Każda z nich ma swoje wady i zalety oraz niewytłumaczone sprawy. Moim zdaniem najbardziej wiarygodna jest wersja z zegarem bo to ona jednak najbardziej pasuje do specyfiki tej gry i towarzystwa szlacheckiego, które tworzyło podwaliny tenisa ziemnego.

 A jakie jest Wasze zdanie na ten temat?

Ten tekst poruszył tylko zagadnienia punktów w gemie. W kolejnym odcinku odpowiemy na rozterki dotyczące punktów w secie oraz wyjaśnimy niektóre pojęcia (np. deuce).

Autor: Michał Buczek- Redaktor Naczelny

Spodobał Ci się ten artykuł? Polub go na Facebooku

Wykorzystujemy pliki cookies w celu prawidłowego działania, korzystania z narzędzi analitycznych i marketingowych oraz zapewniania funkcji społecznościowych. Szczegóły znajdziesz w Polityce prywatności. W przypadku braku zgody na wykorzystywanie plików cookies, należy dokonać zmiany ustawień dotyczących zapisu plików cookies. Czy zgadzasz się na wykorzystywanie plików cookies? Tak, zgadzam się