Tenis z kanapy: Nagrody finansowe
MichalPowszechnie wiadomo, że za grę na kortach można zarobić sporo pieniędzy. Za co dokładnie płacą federacje WTA i ATP?
W początkowych etapach kariery tenis trudno nazwać sportem dochodowym. Dalekie podróże sprawiają, że bez pomocy sponsorów jest to zabawa do której trzeba raczej dokładać niż być jej beneficjentem. Oczywiście za występ w Challengerach ITF czy Futurach płaci się pieniądze, ale są to raczej kwoty, które pozwalają jedynie na zwrot za przelot i zakwaterowanie. Nie jest to sposób na życie, zwłaszcza, że trzeba jeszcze opłacić menadżerów i trenera.
Im bardziej wzrasta poziom tym większy „hajs” jest do podniesienia z kortów. Turnieje WTA mają określoną pulę nagród. Tak więc w turniejach WTA International Series zawodniczki mogą podnieść 250 tys. USD. WTA Premier to 731 tys. zielonych, WTA Premier 5 to suma wypłat w wysokości 2 513 tys. dolarów, Premier Mandatory to kwota ponad 5 mln dolarów. Pula w Turnieju Masters zamyka się w kwocie 6 mln dolarów. Wśród mężczyzn nie ma jednej puli nagród dla każdego rodzaju turnieju. Za turnieje Futures można zarobić 10-35 tys. USD, a Challengery to możliwość zarobku na poziomie 35-200 tys. Wraz ze wzrostem rangi turnieju kwoty te są oczywiście dużo wyższe: Turniej serii 250 to nagrody na poziomie 416 tys. – 1 mln $, Seria 500: 755 tys. – 2 mln 100 tys. ; Masters 1000 2 450 000 – 3 645 000. Za turniej Masters przewidziano nagrody na poziomie 4 450 000, a w Wielkim Szlemie pula wzrasta do kwot między 6 700 000 do aż ponad 10 mln USD. Zwyczajowo nagrody w Wielkich Szlemach podaje się łącznie dla kobiet i mężczyzn. Wynoszą one ponad 25 mln USD, ale mogą być dużo wyższe- np. na US Open 2015 przekroczyła ona 42 mln $.
Oczywiście podane kwoty nie są wygraną za zwycięstwo w turnieju. Jest to tzw. prize money. Oznacza to, że jest to łączna pula nagród przeznaczona dla wszystkich uczestników turnieju singlowego, ale także zmagań deblowych i ewentualnie mikstowych. Sprawą oczywistą jest, że największe pieniądze zarobi zwycięzca turnieju, ale pieniądze wypłacane są nawet za udział w kwalifikacjach.
Jednak tenisistów może spotkać także kara finansowa. Taka sankcja przewidziana jest m. in za zachowanie niegodne tenisisty. O możliwości otrzymania takiej kary przekonał się np. Nick Kyrgios. Nie są to jednak tak poważne kary jak te, które grożą za niewypełnianie swoich zawodniczych obowiązków. Są w kalendarzu turnieje, w których pierwsza dziesiątka rankingu musi wystąpić. W przypadku nieobecności niespowodowanej kontuzją, można zapłacić karę wynoszącą kilkaset tysięcy dolarów. Zawodnicy muszą też być do dyspozycji organizatorów na tzw. wydarzeniach promujących turniej. Muszą pokazywać się na imprezach towarzyszących jak np. bankiety czy sesje zdjęciowe.
W tenisie można oczywiście zarobić bardzo duże pieniądze. Mowa o kwotach nieosiągalnych dla przeciętnego Kowalskiego przez całe życie. Dużo większe wypłaty czołowi tenisiści dostają za kampanie reklamowe swoich sponsorów. Prym w tym wiedzie oczywiście Roger Federer.
Autor: Michał Buczek – Redaktor Naczelny