Tenisowe pary: Karolina Woźniacka i Rory McIlroy
Michal
W dzisiejszym odcinku para, która na rynku amerykańskim miała popularność podobną do Enrique Iglesiasa i Anny Kurnikovej. Karolina Woźniacka i Rory McIlroy tworzyli naprawdę gorący temat dla tabloidów.
Poza tym, że jest to para złożona z dwóch wielkich nazwisk to dodatkowo są to nazwiska wybitnych sportowców. Wielu kibiców w Polsce zapyta: w jakiej to dyscyplinie wybitnym sportowcem jest ten McIlroy? Jeśli nie znasz odpowiedzi na to pytanie nie musisz się wstydzić. Rory gra bowiem w golfa. Był liderem rankingu PGA Tour przez 95 tygodni, wygrał mnóstwo turniejów, generalnie pierwszoplanowa postać golfowa.
Poznali się w momencie gdy Karolina była w drodze na szczyt światowego tenisa. Związek z wybitnym golfistą, który w dodatku prowadził życie celebryty nie przeszkodziło Woźniackiej w osiąganiu największych sukcesów. Ich związek rozpoczął się w 2011 roku. W 2013 roku para postanowiła ogłosić zaręczyny, które odbyły się w romantycznej scenerii Sydney w Sylwestra 2013/14. Miłosna atmosfera nie trwała jednak zbyt długo. Pod względem dojrzałości w uczuciach McIlroy może sobie przybić „piątkę” z Enrique Iglesiasem. Otóż w momencie, w którym para miała zaplanowany ślub, a zaproszenia zostały wysłane, wtedy właśnie Pan Młody postanowił się rozmyślić.
Kulisy rozstania długo były głównym tematem w prasie plotkarskiej. Mówiło się, że powodem dla którego Irlandczyk z Północy zerwał zaręczyny było…poniższe zdjęcie zamieszczone przez Karolinę na portalu społecznościowym.
Trzeba przyznać, że bardzo dorosłe zachowanie ze strony gwiazdy golfa. To jeszcze nie koniec kompromitacji McIlroya. Otóż najciekawszy był sposób zerwania. Rory postanowił zerwać zaręczyny i odwołać ślub przez telefon! Naprawdę gratuluję odwagi panie McIlroy. Irlandczyk postanowił jednak wydać oświadczenie w sprawie swojej decyzji. Tłumaczenie było jakby wyciągnięte z ust Enrique Iglesiasa. Tłumaczył, że jak zobaczył przygotowane zaproszenia to stwierdził, że nie jest jeszcze gotowy na taki krok. Życzył zarazem wszystkiego najlepszego i dużo szczęścia dla Karoliny w dalszym życiu. McIlroy nie miał też chyba odwagi, aby dalej kontynuować związek z Karoliną i po tym w jaki sposób się z nią rozstał spalił za sobą ten most. Zachowanie jak z „gimbazy” człowieka teoretycznie dorosłego. Tak właśnie jedna z najbogatszych sportowych par przeszła do historii.
Na szczęście dla Karoliny Woźniackiej istnieje życie po Rorym McIlroyu. Dunka na pewno znajdzie sobie mężczyznę, który będzie bardziej dojrzały od irlandzkiego golfisty. Z kolei Rory’emu proponowałbym dorosnąć.
Autor: Michał Buczek- Redaktor Naczelny

