US Open: Amerykanie zdecydowanie za mocni
MichalŁukasz Kubot nie zdobył trzeciego tytułu na Wielkim Szlemie w karierze. W finale gry podwójnej zdecydowanie lepsi okazali się faworyzowani Amerykanie.
Łukasz Kubot i Marcelo Melo na pewno nie byli faworytami piątkowego finału gry podwójnej US Open. Do zwycięstwa typowani byli Mike Bryan i Jack Sock. Początkowo mecz był jednak wyrównany. Serwujący mniej lub bardziej pewnie wygrywali swoje podania. Taka sytuacja trwała aż do ósmego gema. Wtedy niestety podanie oddał Łukasz Kubot i gospodarze prowadzili 5-3. Przy swoim podaniu nie zmarnowali okazji i zakończyli seta.
Druga partia nim na dobre się rozkręciła to tak naprawdę zdążyła się skończyć. Bryan i Sock dwukrotnie przełamani rywali i wyszli na prowadzenie 4-0. Dopiero wtedy Polak i Brazylijczyk zdołali wygrać pierwszego gema. Nie był to jednak początek pogoni, a raczej tylko honorowy gem w tej partii. Amerykanie grali jak w transie. Zza linii końcowej efektownie zagrywał Sock, a Bryan skupił się na wykonywaniu swojej roboty przy siatce.
Po 74 minutach mecz dobiegł końca. Faworyci byli w tym meczu poza zasięgiem. Udowodnili, że seria zwycięstwa jaką odnieśli w Wielkim Szlemie (wcześniej wygrali Wimbledon) nie jest przypadkiem. Zaprezentowali się rewelacyjnie i zasłużenie zgarnęli tytuł. Polak i Brazylijczyk nie powinni być jednak zawiedzeni swoją postawą. Dotarcie do finału to ogromny sukces, który dodatkowo bardzo zbliża ich do występu w turnieju Masters w Londynie.
US Open – finał gry podwójnej mężczyzn:
M. Bryan/J. Sock – Ł. Kubot/M. Melo 6-3, 6-1
Autor: Michał Buczek – Redaktor Naczelny