US Open: Delpo z Nole o tytuł
MichalPo epickich bataliach w ćwierćfinałach ostrzyliśmy sobie zęby na jeszcze większe emocje w walce o finał. Niestety półfinały nie przyniosły spodziewanych emocji. W najważniejszym meczu turnieju zmierzą się Juan Martin del Potro i Novak Djoković.
Mecz najwyżej rozstawionego zawodnika w turnieju oraz turniejowej „trójki” zapowiadał się szlagierowo. Starcie Rafaela Nadala i Juana Martina del Potro zapowiadało się fenomenalnie. Niestety głównym aktorem zostało kolano Hiszpana.
Lider rankingu zaczął w podobnym stylu jak starcie z Dominiciem Thiemem. Stracił serwis w gemie otwarcia, ale w przeciwieństwie do ćwierćfinału szybko się zreflektował i z pomocą Argentyńczyka zniwelował stratę. Utrzymywanie serwisu trwało do 9 gema. Ponownie Argentyńczyk odebrał przeciwnikowi serwis i prowadził 5-4. Nie wykorzystał jednak okazji na zakończenie seta przy swoim serwisie i doszło do tie-breaka. Delpo szczęśliwie dla siebie wygrał tę rozgrywkę i mimo zmarnowanych szans wyszedł na prowadzenie.
W połowie pierwszego seta Nadal poprosił o pomoc medyczną i na kort wrócił z opatrunkiem na kolano. Nie zapowiadało to jeszcze jego wielkich problemów bowiem po chwili sam pozbył się tego opatrunku. Niestety w drugim secie było widać, że Hiszpan cierpi. Na kolejnej przerwie medycznej krzywił się z bólu gdy masażysta zakładał mu nowy opatrunek. W przeciwieństwie do pierwszego seta uniemożliwiało mu to tym razem skuteczny opór. Del Potro wygrał 6-2, a do trzeciej partii lider rankingu już nie wyszedł. Szkoda bo kibice oczekiwali kolejnej wielkiej bitwy w tym turnieju. Problemy zdrowotne zawsze przychodzą w najgorszym momencie.
Emocji nie było także w drugim półfinale. Wszystko za sprawą Novaka Djokovicia, który nie zamierzał wdawać się w zbędne emocje i spędzać na korcie więcej czasu niż zakłada absolutne minimum. Kei Nishikori mimo tego, że zaprezentował się bardzo dobrze to nie miał najmniejszych szans w starciu z rewelacyjnie dysponowanym Serbem. W pierwszym secie Nole sprawę załatwił na samym początku notując przełamanie, a następnie podwyższając na 3-0. Do końca seta już komfortowo pilnował przewagi i nie dał rywalowi okazji na wyrównanie.
Najwięcej do powiedzenia na korcie Japończyk miał w drugim secie. Miał nawet dwie okazje na przełamanie Novaka, ale żadnej nie wykorzystał. Jego rywal nie zamierzał marnować szans na przełamanie. Zwycięstwo 6-4 odebrało samurajowi resztki nadziei i trzeci set był już tylko formalnością. Nishikori dwukrotnie oddał serwis i pożegnał się z US Open. Nole zrewanżował się więc Keiowi za porażkę na tym samym etapie w 2014 roku. To 9 finał Djoko w Nowym Jorku.
US Open – półfinały gry pojedynczej mężczyzn:
R. Nadal (1) – J.M del Potro (3) 6-7(3), 2-6 i krecz Hiszpana
N. Djoković (6) – K. Nishikori (21) 6-3, 6-4, 6-2
Autor: Michał Buczek – Redaktor Naczelny