US Open – koniec pierwszej rundy
admin
Do następnej rundy awansowali najwyżej rozstawieni zawodnicy dolnej części drabinki.
Najmniej problemów miał Roger Federer, który mierzył się z Leonardo Mayerem. Szwajcar zagrał kompletne spotkanie i nie dał szans na rywalizację swojemu przeciwnikowi. Kiedy pojawiały się piłki na przełamanie dla Mayera, z pomocą przychodził serwis Federera. Na pewno barwnym obrazkiem z tego meczu będą returny Szwajcara odgrywane z kara serwisowego. Mecz zakończył się szybkim 6:1, 6:2, 6:2. Tomas Berdych bez problemów pokonał 6:3, 6:2, 6:4 reprezentanta gospodarzy Bjorna Frantangelo. Bez straty seta awansował Stan Wawrinka, ale widoczne były u niego problemy z odpowiednią koncentracją. Szwajcar na pewno może się cieszyć ze zwycięstwa 7:5, 6:4, 7:6 nad Albertem Ramosem-Vinolase, ale stracone gemy serwisowe i konieczność odrabiania strat mogą stanowić problem w pojedynku z lepszym przeciwnikiem. Najwięcej trudności miał jednak Andy Murray. Nick Kyrgios po przegraniu dwóch setów 5:7, 3:6, częściowo odrobił straty, zdobywając trzecią partię 6:4. W ostatniej Murray podniósł poziom swojej gry i ostatecznie wygrał 6:1.
Powiększyła się grupa zawodników, którzy nie wytrzymują trudów długich wielkoszlemowych spotkań. Z powodu kontuzji z turnieju wycofał się Ernests Gulbis. Już w trzecim secie, przy stanie 0:3, poddał spotkanie i do kolejnej rundy awansował Aljaz Bedene. Podobnie Aleksandr Nedovyesov z Kazachstanu, który skreczował w spotkaniu z Lleytonem Hewitem. Nawet tak doświadczony tenisista, jak Marcos Baghdatis nie dokończył meczu i dalej awansował Steve Darcis. Najbardziej dramatyczna sytuacja wydarzyła się jednak w spotkaniu Richarda Gasqueta i Thanasiego Kokkinakisa. Po trzech setach to młody Australijczyk był bliżej pokonania rywala, ale w czwartej partii złapały go bolesne skurcze, uniemożliwiające normalne poruszanie się, o grze w tenisa nie wspominając. Ból był na tyle dotkliwy, że Kokkinakis w pewnym momencie musiał serwować z dołu. Dalej awansował Gasquet, ale zrozumiała była frustracja Australijczyka po meczu.
W innych spotkaniach Hyeon Chung zwyciężył 6:3, 6:1, 6:2 z Jamesem Duckworthem. W następnej rundzie zmierzą się ze sobą Ruben Bemelmas i Jack Sock. Belg triumfował nad Gillem Mullerem (6:4, 1:6, 6:4, 6:4), Amerykanin z kolei, po trzech setach 6:2, 6:3, 6:2, odprawił do domu Victora Estrellę Burgosa. Victor Troicki spokojnie pokonał 7:5, 6:4, 6:4 Francesa Tiafoe. W amerykańskim pojedynku Rajeev Ram nie dał szans Ryanowi Harrisonowi i wygrał 7:6, 6:4, 6:1.
Sporą niespodziankę sprawił Donald Young. Gill Simon prowadził już 6:2, 6:4, ale na końcu to Amerykanin cieszył się z awansu. Kolejne partie wygrywał 6:4, 6:4, 6:4. Kevin Anderson mierzył się z Andreyem Rublevem. Reprezentant RPA miał trochę problemów, ale ostatecznie zwyciężył 7:6, 6:7, 7:5, 6:3. Jego kolejnym rywalem będzie Austin Krajicek. Amerykanin nieoczekiwanie pokonał Santiago Giraldo. Po stracie pierwszej partii 3:6, w kolejnych triumfował po tie breake’ach. Denis Istomin tylko w pierwszej partii miał problemy w pojedynku z Benjaminem Beckerem, przegrał ją 6:7. W kolejnych wygrywał już 6:4, 6:4, 6:1 i dalej zmierzy się z Dominikiem Thiemem, który pokonał Daniela Gimeno-Travera 7:5, 6:3, 7:5. Brazylijczyk Thomaz Bellucci zaprezentował dobrą formę w starciu z Jamesem Wardem – zwyciężył 6:1, 7:5, 6:3. Za to jego następny rywal Yoshihito Nishioka potrzebował pięciu setów, żeby awansować dalej w pojedynku z Paulem-Henri Mathieu. Mecz zakończył się wynikiem 6:4, 2:6, 6:7, 6:1, 6:2. Z Andym Murrayem zmierzy się Adrian Manarino. Francuz odprawił Konstantina Kravchuka 7:6, 6:4, 6:1.
W ostatniej ćwiartce Denis Kudla przegrał z Jurgenem Melzerem 6:3, 7:5, 6:1. Z turnieju odpadł też Sam Querrey, który uległ Nicolasowi Mahut 5:7, 6:7, 5:7. Jego następnym przeciwnikiem będzie Guillermo Garcia-Lopez. Rozstawiony Hiszpan po pięciu setach pokonał Janko Tipsarevica. Mecz zakończył się rezultatem 7:6, 4:6, 4:6, 6:3, 6:1. Problemy ze zwycięstwem nad Damirem Dzumhurem miał Bernard Tomic. Po przegraniu pierwszego seta 5:7, podniósł poziom swoje gry i triumfował 7:6, 6:4, 6:3. Swojej okazji nie wykorzystał Dustin Brown. Po zdobyciu pierwszych dwóch setów 6:4, 6:4 zwycięstwo było na wyciągnięcie ręki. Jednak kolejne partie 6:3, 7:5, 6:4, wygrywał już Robin Hasse.
Trudne spotkanie czeka Johna Isnera. Po pokonaniu Maleka Jaziriego 6:2, 6:3, 6:4 kolejnym przeciwnikiem będzie Mikhail Youzhny. Rosjanin wygrał z Johnem-Patrickiem Smithem 6:1, 3:6, 7:5, 7:6. Jiri Vesely pokonał Paolo Lorenziego po trzech setach zakończonych kolejno 6:4, 6:4, 6:4. Dalej przeszedł też Ivo Karlovic. Federico Delbonis próbował uzyskać awans, ale ostatecznie przegrał 3:6, 5:7, 5:7. Na sensację zanosiło się w niemieckim pojedynku Philippa Kohlschreibera i Alexandra Zvereva. Młodszy zawodnik nie poddawał się i po stracie kolejnych setów zanosiło się na jego odpadnięcie zgarnął czwartą partię. W piątej długo zawodnicy trzymali swoje podania, ale to Kohlschreiber przełamał w strategicznym momencie i mecz zakończył się rezultatem 6:7, 6:2, 6:0, 2:6, 6:4. W następnej rundzie zmierzy się z Lukasem Rosolem. Czech nie dał szans Jaredowi Donaldsonowi i zwyciężył 7:6, 6:0, 7:6.
Autor:M.K
Źródło:
www.atpworldtour.com