Wimbledon: Janowicz pokonał Pouille’a!
MichalJerzy Janowicz zagra w piątek w trzeciej rundzie Wimbledonu. Polak po świetnej grze i ogromnych emocjach pokonał Lucasa Pouille’a.
Jerzy Janowicz oraz jego przeciwnik Lucas Pouille od początku meczu wykorzystywali specyfikę gry na trawie i przede wszystkim starali się pilnować własnego serwisu. Mimo bardzo wysokiej temperatury i palącego Słońca obaj zawodnicy grali naprawdę bardzo dobrze, a dodatkowo skutecznie realizowali swoje założenia. Żaden nie dał sobie odebrać serwisu więc naturalną koleją rzeczy był tie-break. Lepiej zaczął go wyżej notowany Francuz, który zaliczył mini-breaka. Janowicz jednak robił co w jego mocy, żeby odrobić tę stratę. W najważniejszym momencie dogonił rywala, a następnie go przegonił i niespodziewanie to on wyszedł na prowadzenie.
Obraz gry w drugim secie można spokojnie odbić od kalki tego pierwszego. Ponownie obaj czaili się na przełamanie, ale ponownie im się to nie udało. Bliższy celu był Janowicz bowiem Pouille musiał bronić kilku break-pointów. Ostatecznie mu się to udało i oglądaliśmy kolejnego tie-breaka. Tym razem to zawodnik rozstawiony z „14″ musiał gonić rywala, ale nie zrobił tego tak skutecznie jak Polak w pierwszym secie. Doszedł Janowicza na jeden punkt, ale następnie nieudanie zagrał przy siatce i przegrywał już różnicą dwóch setów.
W trzeciej partii w końcu złamana została rutyna i doczekaliśmy się przełamania. Niestety nie liczyliśmy, że uda się to akurat Francuzowi. Jeden break wystarczył, żeby rozstrzygnąć losy tej partii. Jak powiedział po meczu Jurek: Widziałem w jego oczach, że zamierza wrócić do tego meczu. Trzeci set zapowiadał się więc emocjonująco.
Nastroje uspokoił nieco sam Janowicz, który w końcu dopiął swego i na początku czwartego seta po raz pierwszy odebrał rywalowi podanie. Tak mu się to spodobało, że po chwili zrobił to ponownie zabijając wszelkie emocje do końca meczu. Sam bowiem wzorowo przypilnował swojego serwisu i to on usłyszał tak lubiane przez zawodników: Gem, set, match.
W kolejnej rundzie na Polaka czeka kolejny z reprezentantów Trójkolorowych – Benoit Paire. Obaj spotkali się ostatnio w Stuttgarcie gdzie górą był Francuz. Janowicz przyznał jednak, że kort w Stuttgarcie jest gorszy od tego w Londynie więc nawierzchnia tutaj bardziej mu pasuje. Liczymy, że kolejny Francuz także znajdzie się na rozkładzie JJ. Wtedy na korcie centralnym może go czekać wielki mecz…no ale nie zapeszajmy. Na razie trzeba pokonać Paire’a.
Ten mecz to także mały jubileusz Janowicza. Odniósł właśnie swoje 100. zwycięstwo w głównym cyklu. Co więcej, jeśli w piątek odniesie 101. to powróci do pierwszej setki rankingu ATP.
ATP Wimbledon – druga runda gry pojedynczej:
J. Janowicz – L. Pouille (14) 7-6(4), 7-6(5), 3-6, 6-1
Autor: Michał Buczek – Redaktor Naczelny