John Isner i Nicolas Mahut najdłuższy mecz w historii tenisa

admin
isner mahut wimbledon 2010

Wimbledon z 2010 roku zapisał się na kartach tenisowej historii. To właśnie na zielonej londyńskiej trawie rozegrał się najdłuższy mecz w historii tenisa między Johnem Isnerem a Nicolasem Mahutem.

Lada chwila zacznie się trzeci w tym sezonie turniej Wielkiego Szlema. Tym razem najlepsi zawodnicy i zawodniczki świata zmierzą się na trawiastych kortach Wimbledonu. Z tej okazji warto przypomnieć jakie rzeczy wydarzyły się w tym miejscu przed pięcioma laty. W pierwszej rundzie odbył się bowiem mecz, który przeszedł do historii pod wieloma względami.

W pierwszej rundzie zajmujący 19 miejsce w rankingu ATP John Isner zmierzył się z Nicolasem Mahutem, który sklasyfikowany był 130 miejsc niżej. Tak duża różnica wskazywałaby, że Amerykanin powinien dość gładko poradzić sobie ze swoim rywalem. Wydarzenia z tego spotkania są jednak idealnym przykładem na piękno i nieprzewidywalność sportu.

Mecz ten przeszedł do historii jako najdłuższy w historii tenisa. Zawodnicy wyszli na kort 22 czerwca 2010 roku, a ostateczne rozstrzygnięcie nastąpiło w dniu 24 czerwca. Tak więc losy awansu do drugiej rundy rozstrzygały się przez 3 dni. Oczywiście zawodnicy nie grali non stop. Mecz musiał zostać przerwany najpierw, już w pierwszy dzień z powodu zapadających ciemności, a następnie 23 czerwca z powodu wyczerpania zawodników. Starcie zakończyło się 24 czerwca chwilę przed godziną 17.00 GMT. Oznaczało to, że rywalizacja na korcie trwała 11 godzin i 5 minut! Jest to zdecydowanie najdłuższy mecz jaki kiedykolwiek został rozegrany na kortach tenisowych. Poprzedni rekord z French Open 2004 (mecz Santoro-Clement) trwał „tylko” 6,5 godziny.

Poza czasem trwania całego meczu zdumiewające jest to ile czasu zajęło tenisistom rozstrzygnięcie decydującego seta. Został on rozłożony na dwa dni, a ostateczny wynik widniejący na tablicy to 70:68 dla Johna Isnera. Niniejszym pękły dwa kolejne rekordy: najdłuższy set w historii (8h i 11 minut) oraz największa liczba gemów w jednym secie (138!). Niebywałe liczby. Jeśli w tym momencie ktoś pomyślał, że to koniec rekordowych statystyk to mocno się jeszcze zdziwi. Tenisiści zaserwowali największą liczbę asów (216), a John Isner pobił najlepsze osiągnięcie Ivo Karlovica (78) i zaserwował w jednym meczu 113 asów. Jego oponent mógł pochwalić się równie imponującą liczbą wygrywających serwisów (103). Amerykanin zapisał się też w historii jako ten, który zdobył najwięcej punktów bezpośrednio z serwisu podczas jednego seta (84).

Nie ulega wątpliwości, że starcie Johna Isnera i Nicolasa Mahuta było wyjątkowe pod względem statystycznym. Było też niebywale zacięte i emocjonujące, a obaj zawodnicy musieli wygrać nie tylko z rywalem, ale także z własnym zmęczeniem, które po takim maratonie było niebywałe. Ostatecznie górą z tego starcia wyszedł wyżej sklasyfikowany Amerykanin, ale jego rywalowi również należą się olbrzymie brawa.

Czy w obecnej edycji Wimbledonu doczekamy się równie długiego meczu? Jest to mało prawdopodobne, ale sport już nie raz pokazał, że potrafi wspaniale zaskoczyć. Pozostaje nam więc oglądać z zapartym tchem to co wydarzy się w najbliższych dwóch tygodniach.

Autor
michaldinho

Źródło: statisticsview.com ; tennis-buzz.com ; atpworldtour.com

Spodobał Ci się ten artykuł? Polub go na Facebooku

Wykorzystujemy pliki cookies w celu prawidłowego działania, korzystania z narzędzi analitycznych i marketingowych oraz zapewniania funkcji społecznościowych. Szczegóły znajdziesz w Polityce prywatności. W przypadku braku zgody na wykorzystywanie plików cookies, należy dokonać zmiany ustawień dotyczących zapisu plików cookies. Czy zgadzasz się na wykorzystywanie plików cookies? Tak, zgadzam się