Wokół rączki – owijki

    Tym razem w naszym cotygodniowym cyklu zajmiemy się potencjalnie jednym z mniej ważnych elementów tenisowego ekwipunku – owijkami. Wbrew pozorom, dobór odpowiedniej owijki może znacząco wpłynąć na komfort naszej gry. Począwszy od zapobiegania otarciom oraz pęcherzom, aż na ochronie łokcia kończąc.

            Zacząć trzeba od dwóch podstawowych typów, z jakimi możemy się spotkać. Owijka bazowa założona jest w niemal każdej rakiecie, którą kupujemy w sklepie. Jest ona bardzo wytrzymała i stanowi podstawę naszego uchwytu. Pod nią znajduje się już tylko rączka.

            Owijki bazowe robione są dzisiaj z różnych materiałów syntetycznych, mają też wiele grubości, zależnie od tego, jakie mamy preferencje. Te cieńsze pozwolą na lepsze czucie rakiety, grubsze tłumią niekomfortowe drgania. Na rynku można znaleźć nawet takie modele, które posiadają specjalną warstwę chroniącą rękę tenisisty. Wszystko jednak kosztem czucia. Obok owijek bazowych syntetycznych można jeszcze spotkać bardziej klasyczne, zrobione ze skóry (naturalnej lub sztucznej). Są dosyć twarde, ale czucie będzie tu na maksymalnym poziomie. Nie zalecałbym jednak używania skóry bez drugiego typu – wierzchnich.

            Tzw. overgripy zakłada się na owijkę bazową, co sprawia, że praktycznie się ona nie zużywa. Oczywiście nie oznacza to, że nie powinniśmy jej co jakiś czas wymieniać. W trakcie użytkowania ściskamy przecież rączkę rakiety, co odkształca owijkę bazową. Jednak overgrip eliminuje większość czynników zewnętrznych – otarcia, pot, mączkę itp.

            Owijka wierzchnia ma jeszcze jedną istotną zaletę – możemy niemal dowolnie dopasowywać rączkę rakiety do naszych potrzeb. W przypadku, gdy gramy w trudnych i gorących warunkach pogodowych – suche overgripy (absorbent) doskonale wchłoną pot. Trzeba jednak pamiętać, że ten typ jest bardzo podatny na uszkodzenia, więc często po jednym meczu nie będą się już nadawały do gry. Drugim typem są owijki lepkie (tacky). Zwiększają pewność chwytu, ponieważ posiadają kleistą powłokę, która dobrze przylega do dłoni. Są też bardziej odporne na zniszczenie.

            Dzięki overgripom możemy wpływać na komfort gry bez ciągłej zmiany owijki bazowej. Produkuje się je w różnych grubościach, co też pozwala na dobranie konkretnego rozwiązania pod nasze potrzeby – działa tu taka sama zasada, jak poprzednio – im grubsza owijka wierzchnia, tym mniej czucia, za to otrzymujemy komfort. Można spotkać też modele perforowane, które wspomagają uchwyt, a specjalne rowki odprowadzają pot. Warto pamiętać, że po założeniu overgripa delikatnie zmieni się wielkość rączki, ale w większości przypadków nie będą to drastyczne różnice.

            Uniwersalność owijek wierzchnich sprawia, że korzystanie z zestawu owijka bazowa+overgrip jest jednym z najczęściej stosowanych rozwiązań widywanych na kortach. Odpowiednio dobrany komplet daje pewność chwytu, odpowiednie odprowadzanie potu i komfort gry. Wszystko zależy od naszych preferencji. W moim przypadku idealnym rozwiązaniem okazało się połączenie twardej owijki bazowej ze skóry naturalnej, nieco zmiękczonej lepkim i cienkim overgripem. Taki zestaw dał mi czucie rączki na świetnym poziomie i znacząco poprawił komfort.

            Warto poeksperymentować ze stosowanymi na korcie owijkami, chyba że mamy już swój zestaw idealny. Korzyści są naprawdę duże, a chodzi tu przecież o wygodę dla naszych dłoni. Całe szczęście koszt owijek wierzchnich nie jest najwyższy, co pozwala nam przetestować nawet kilka modeli bez rujnowania budżetu.

Źródła:

www.homecourtstringing.com

www.tennisstringer.co.uk

Autor: M.K – Zastępca Redaktora Naczelnego