Wspominamy legendy tenisa
adminNadchodzące dni są dobrą okazją do wspomnienia tych tenisistów, którzy budowali naszą dyscyplinę sportu niemal od podstaw, byli w swoich czasach ikonami, wygrywali najważniejsze tytuły, a przede wszystkim, swoimi osobami reprezentowali świat tenisa.
W 2015. roku, mając 89 lat, odeszła Doris Hart. Amerykańska zawodniczka była jedną z legend kobiecych rozgrywek. Trzydzieści pięć razy triumfowała w turniejach Wielkiego Szlema – sześć w singlu, czternaście w deblu oraz piętnaście w mikście. Tytuły te zdobywała we wszystkich czterech najważniejszych imprezach. W 1955 roku przeszła na zasłużoną emeryturę, chociaż ciągle była obecna w świecie tenisa.
Rok 1996 przyniósł smutną wiadomość o śmierci słynnego „krokodyla” Rene Lacoste’a. Francuz siedmiokrotnie zwyciężał w wielkoszlemowych zawodach, po zakończeniu kariery stał się jedną z najbardziej rozpoznawalnych postaci związanych z tenisem. Do historii dyscypliny przeszedł też jego słynny „lacostowski” siódmy gem.
Od 1995 roku nie ma już z nami Freda Perry’ego. Brytyjski mistrz największe triumfy święcił w latach 1933-36, kiedy wygrywał osiem imprez Wielkiego Szlema. Ciągle pozostaje on najwybitniejszym tenisistą, który reprezentował Wielką Brytanię. Co ciekawe, był też mistrzem świata w tenisie stołowym.
W 1993 roku zmarł Arthur Ashe. Amerykanin profesjonalne rozgrywki rozpoczął od 1969 roku i z sukcesami występował zarówno w największych turniejach, jak i Pucharze Davisa. W sumie trzydzieści trzy triumfy świadczą o klasie tego tenisisty, a organizatorzy US Open jego imieniem nazwali centralny obiekt imprezy.
Oczywiście nie sposób wymienić wszystkich postaci, które przyczyniły się do rozwoju tenisa. Wymienione tu nazwiska świadczą o tym, że dawniej bycie sportowcem wiązało się z byciem osobowością na korcie i, przede wszystkim, poza nim. Warto o tym pamiętać, ponieważ tej cechy w dzisiejszym tenisie jest już coraz mniej.
Źródła:
www.atpworldtour.com
www.wtatennis.com
www.telegraph.co.uk
Autor: M.K – Zastępca Redaktora Naczelnego