WTA Bastad: problemy Woźniackiej
MichalPodczas gdy większość czołowych zawodniczek przygotowuje się w ciszy do amerykańskiej części sezonu, Karolina Woźniacka postanowiła wystartować w turnieju w Bastad. Już w pierwszej rundzie miała spore problemy.
Jeszcze w sobotę Karolina Woźniacka widziana była na weselu Agnieszki Radwańskiej i Dawida Celta, a już we wtorek grała swój pierwszy mecz w szwedzkim Bastad. Jej rywalką była Pauline Parmentier. W pierwszym secie wszystko przebiegło po myśli Karoliny, która wygrała 6-3. W drugim secie, przy prowadzeniu faworytki 2:0 chyba zaczął ją łapać kac po weselu. Caro przegrała bowiem 8 z 9 kolejnych gemów co kosztowało ją seta.
Od stanu 0-2 dla Francuzki ręka Woźniackiej przestała drżeć i odwróciła losy spotkania. Dunka, która nigdy nie wygrała jeszcze turnieju w Bastad (mimo dwóch prób) zrobiła więc pierwszy krok do premierowego triumfu w Szwecji. Jej kolejną rywalką będzie Victoria Golubić. Bardzo pewne zwycięstwo odniosła za to Carla Suarez. Hiszpanka ze stratą tylko jednego gema odprawiła Jasmine Paolini z Włoch.
W grze podwójnej turniej bardzo dobrze zainaugurowała Alicja Rosolska. Polka, która gra w parze z Oksaną Kałasznikową zameldowała się w półfinale. W pierwszej rundzie na rozkładzie Alicji i Oksany znalazły się Irina Bara i Varatchaya Wongteachai. Mecz był jednak wyrównany. Po zwycięstwie w premierowej partii Polki i Kazaszki w drugiej górą były Rumunka i Tajka. W super tie-breaku szala ponownie przechyliła się na stronę Rosolskiej i Kałasznikowej, które wygrały 10-7.
WTA Bastad – pierwsza runda gry pojedynczej:
K. Woźniacka (1) – P. Parmentier 6-3, 3-6, 6-2
C. Suarez (5) – J. Paolini 6-1, 6-0
Pierwsza runda gry podwójnej:
A. Rosolska/O. Kałasznikowa – I. Bara/V. Wonteachai 6-2, 3-6, 10-7
Autor: Michał Buczek – Redaktor Naczelny