WTA Cincinnati: porażki faworytek
MichalW Cincinnati czołowe zawodniczki rozegrały swoje pierwsze mecze. Nie wszystkim udało się jednak pokonać premierową przeszkodę.
Powoli można się przyzwyczajać do szybkich porażek Andżeliki Kerber. Niestety dla swoich fanów Niemka po raz kolejny na bardzo wczesnym etapie kończy swoją przygodę z turniejem. Tym razem jej pogromczynią została Eketerina Makarova czyli niezwykle nieprzyjemna przeciwniczka. W pierwszym secie górą była Rosjanka, ale po drugim, wysoko wygranym przez Angie wydawało się, że była liderka pójdzie za ciosem i wygra. Nic takiego się jednak nie stało, to Makarova zachowała więcej zimnej krwi w tie-breaku i awansowała dalej.
Z turniejem pożegnała się też Venus Williams. Amerykanka musiała uznać wyższość Ashleigh Barty. Australijka rozstrzygnęła mecz w trzech setach sprawiając miejscowym kibicom niemiłą niespodziankę. O miły akcent przed własnymi fanami zadbała za to Sloane Stephens. Zdecydowanie wraca ona do formy po kontuzji o czym boleśnie przekonała się Petra Kvitova. Czeszka przez całe spotkanie zdołała ugrać tylko 5 gemów bo pokazuje jak zwyżkuje forma Amerykanki.
Bardzo łatwe zwycięstwo odniosła Madison Keys. Kolejna z zawodniczek gospodarzy nie dała szans Darii Kasatkinie. Rosjanka nie miała kompletnie nic do powiedzenia, a jedyne co udało jej się wywalczyć to tylko 3 gemy. O zachowanie pierwszego miejsca w rankingu walczy Karolina Pliskova. Pierwszy krok wykonała bardzo pewnie. Od początku do końca miała pełną kontrolę nad spotkanie z Natalią Vikhlyantsevą. Problemów nie miała także Karolina Woźniacka, która po finale w Toronto ma apetyt na kolejne dobre wyniki.
W ukraińskim pojedynku górą Elina Svitolina. Lesia Tsurenko nie była w stanie jej realnie zagrozić. Dobry wynik w Ohio może Elinie dać awans na podium rankingu WTA.
W grze podwójnej swój występ zakończyła już Alicja Rosolska. W parze z Ałłą Kudryavtsevą musiały uznać wyższość jednych z faworytek czyli czeskiej parze Lucie Safarova/Barbora Strycova.
Autor: Michał Buczek – Redaktor Naczelny