WTA Hongkong: spacerek na otwarcie
MichalOd łatwego zwycięstwa rozpoczęła swój ostatni w tym sezonie start Agnieszka Radwańska. Na korcie w Honkongu spędziła tylko 69 minut.
Agnieszka Radwańska do tej pory nigdy nie wystąpiła w turnieju w Hongkongu. Niezbyt udany sezon sprawił jednak, że postanowiła zamknąć sezon właśnie w tym miejscu. Jej pierwszą rywalką była zawodniczka występująca z dziką kartą – Ling Zhang. Jest ona notowana w połowie 4 setki rankingu, ale jako, że nigdy nie grała z naszą zawodniczką ciężko było przewidzieć czego można się po niej spodziewać.
Isia tradycyjnie dość długo wchodziła w odpowiedni rytm. Zawodniczka gospodzarzy miała szansę na przełamanie Polki w trzecim gemie, ale nie wykorzystała prowadzenia 0-30. Był to jej ostatni „moment” chwały bowiem później na korcie rządziła już tylko turniejowa „4″ . W całym pierwszym secie zawodniczka z Hongkongu zdobyła zaledwie 11 punktów co pozwoliło jej ugrać tylko jednego gema w ciągu 27 minut.
W drugiej partii obraz gry niewiele się zmienił. Ponownie jedyny moment walki przy podaniu Radwańskiej nastąpił w trzecim gemie, ale Zhang zmarnowała dobrą okazję na uzyskanie break pointa. Znowu okazało się, że był to jedyny taki moment w secie. Isia łatwo zdobyła przewagę dwóch przełamań, a jej rywalka zdołała jeszcze tylko raz wygrać swoje podanie. Wynik 6-1, 6-2 mówi wszystko o przebiegu tego meczu.
Teraz przed Agnieszką trudniejsze zadanie. Jej rywalką będzie niewygodna dla niej przeciwniczka jaką jest Samantha Stosur. Australijka wygrała 3 spośród 4 ich dotychczasowych pojedynków. Faworytką będzie jednak nasza reprezentantka i miejmy nadzieję, że awansuje do ćwierćfinału.
WTA Hongkong – pierwsza runda gry pojedynczej:
A. Radwańska (4) – L. Zhang (WC) 6-1, 6-2
Autor: Michał Buczek – Redaktor Naczelny