WTA Indian Wells: największy tytuł Vesniny
MichalElena Vesnina okazała się najlepsza w turnieju BNP Paribas Open 2017. W finale pokonała swoją rodaczkę Svetlanę Kuznetsovą 6-7(6) 7-5 6-4.
Dla Svetlany Kuznetsovej niedzielny finał był 40. w całej jej karierze. Natomiast dla Eleny Vesniny sam występ w decydującym meczu w Indian Wells był największym sukcesem singlowym. Po mniej utytułowanej tenisistce nie było widać speszenia w tej batalii. Bez pardonu rozpoczęła bitwę o tytuł. Zdołała dwukrotnie przełamać swoją koleżankę z kadry, lecz za każdym razem popularna „Sveta” odrabiała starty. Mecz mógł się podobać, gdyż była to konfrontacja różnych stylów gry. Niżej rozstawiona sportsmenka grała bardzo agresywnie, szybko uderzała piłkę po koźle. Z drugiej strony rozstawiona z „ósemką” Kuznetsova prezentowała defensywne nastawienie, świetnie się broniła, kontrując, gdy nadarzała się taka okazja. Od stanu 4-4, pomimo szans na przełamanie, tenisistki utrzymywały swoje podania. O losach pierwszej partii zadecydować musiał tie break. W nim na prowadzeniu była starsza Rosjanka, ale nie umiała postawić przysłowiowej kropki nad i. Przy piłce setowej uśmiechnęło się do niej szczęście. Piłka zatańczyła na taśmie i spadła tuż za siatkę na stronę kortu Vesniny. Set numer 1 trwał aż godzinę i 13 minut.
W drugiej partii zobaczyć można było typowy „tenis kobiecy”, czyli rollercoaster. Początek był zdecydowanie nieudany w wykonaniu turniejowej „czternastki”. Ewidentnie widać było, że pech w końcówce poprzedniej odsłony meczu ją podłamał. Nie była w stanie dokładnie plasować piłek. W przerwie między gemami, odwiedził ją ojciec. W bardzo ostrych słowach wypowiedział się o grze swojej córki. Najwidoczniej reprymenda podziałała na nią mobilizująco. Od stanu 1-4 wygrała 4 kolejne gemy. Stanęła przed szansą zamknięcia seta swoim podaniem, ale wtedy Kuznetsova pokazała ogromną waleczność, dobiegając do każdego uderzenia przeciwniczki. Zdołała doprowadzić do remisu, ale za sprawą kilku złych wyborów oddała swój serwis, a później przegrała całą partię 5-7.
W decydującym fragmencie meczu poziom lekko się obniżył. Zmęczenie doskwierało obu zawodniczkom. Pojawiły się problemy z serwisem, czego efektem były po dwa przełamania na koncie i jednej i drugiej Rosjanki. Coraz częściej pole oddawała Kuznetsova, która cofała się głębiej poza pole gry. Wydawać się mogło, że to ona lepiej zniesie tak długą rywalizację. Zdarzyło się jednak inaczej. Przy stanie 4-4, Vesnina popisała się wyśmienitymi returnami i wywalczyła jeszcze jednego breaka. Na tablicy wyników, przy nazwisku mniej doświadczonej z reprezentantek Federacji Rosyjskiej pojawił się napis „Serving for the championship”. Presja jej nie przytłoczyła. Po ponad 3 godzinach walki to ona wzniosła ręce w ręce triumfu.
Dla Eleny Vesniny był to niesamowity turniej. W kalifornijskiej imprezie ograła dwie zawodniczki z TOP 10, a jeszcze rok temu grała w kwalifikacjach tych zawodów. Dzięki sukcesowi, Rosjanka awansuje na 13. pozycję w rankingu. O jedną pozycje przesunie się także „Sveta”. Od jutra będzie siódma. Ósma na świecie będzie Agnieszka Radwańska.
WTA Indian Wells – finał:
(14) E. Vesnina – (8) S. Kuznetsova 6-7(6) 7-5 6-4
Autor: Karol Pietruk