WTA Indian Wells: niełatwa przeprawa Radwańskiej
MichalRozstawiona z numerem szóstym Agnieszka Radwańska pokonała, z lekkimi problemami, kwalifikantkę Sarę Sorribes Tormo 6-3 6-4. Jej kolejną rywalką będzie Shaui Peng.
Radwańska nie może mówić o wymarzonym starcie sezonu 2017. Polka spisywała się do tej pory zdecydowanie poniżej oczekiwań. Pomimo nienadzwyczajnej formy, stanęła do rywalizacji z niżej notowaną Sarą Sorribes Tormo w roli zdecydowanej faworytki. Na potwierdzenie tych słów „Isia” rozpoczęła mecz od wygranego serwisu, a w drugim gemie miała szanse na przełamanie. Proste błędy reprezentantki Polski oddaliły, od Hiszpanki, niebezpieczeństwo. Zawodniczka z eliminacji dołożyła jeszcze dwa punkty i doprowadziła do remisu. Momentalnie, niewymuszone błędy zaczęły mnożyć się po stronie Radwańskiej. Wyrzuciła ona nawet smecza, dzięki czemu szanse na objęcie prowadzenia miała Sorribes. Od stanu 0-40 zobaczyć można było lepszą stronę Radwańskiej, która czarowała skrótami i wolejami. Wygrała ona 5 punktów z rzędu i o przełamaniu nie mogło być mowy. Powrót do „normalnej” dyspozycji wywarł presję na młodszej z tenisistek, która podobnie jak Radwańska wcześniej, musiała bronić aż trzech break pointów. Sztuka ta się nie udała, dzięki czemu to Agnieszka wyszła na dwu-gemowe prowadzenie. Pojedynek toczył się później z zasadą wygrywania swoich podań, nie było żadnych szans na odbiór serwisu. Radwańska wygrała pierwszego seta 6-3.
Druga partia rozpoczęła się od trzech z rzędu strat podania. Dwa z nich padły łupem naszej sportsmenki. Panie pokazały bardzo dużo niekonwencjonalnych uderzeń. Szczególnie często wykorzystywały odbicia slajsowane. Lepsza w wykonywaniu pociętego backhandu okazała się „Isia”. Sorribes Tormo nie umiała skutecznie odpowiedzieć na zmiany rytmu gry. Do rebreaku mogło dojść w piątym, a następnie dziesiątym gemie, ale za każdym razem Radwańska skutecznie się broniła. Dwa wygrywające serwisy doprowadziły do piłki meczowej. W ostatniej wymianie meczu, po raz kolejny, Polka wymusiła na rywalce popełnienie błędu poprzez zastosowanie rotowanych uderzeń. Rywalizacja zakończyła się wynikiem 6-4 6-3 po równo 105 minutach walki.
Pomimo triumfu Agnieszka nie wystrzegła się prostych błędów. Jej gra pokazała, że nadal nie jest w optymalnej formie. W trzeciej rundzie zagra z Shuai Peng, która uporała się z Aną Konjuh. Chinka jest bardzo niewygodną rywalką. Z obu stron wykonuje uderzenia dwuręczne. Bilans bezpośrednich spotkań między tymi dwoma tenisistkami to 3-2 dla Polki, ale ostatni mecz padł łupem zawodniczki z Azji. Z rywalizacją deblowej w Kalifornii pożegnała się Alicja Rosolska. Para Rosolska/Errani okazała się gorsza od rozstawionych Mirzy i Strycovej.
WTA Indian Wells:
(6) A. Radwańska – (Q) S. Sorribes Tormo 6-3 6-4
(Q) S. Peng – (31) A. Konjuh 6-4 6-2
WTA Indian Wells – gra podwójna:
(4) S. Mirza/B. Strycova – A. Rosolska/S. Errani 6-2 6-3
Autor: Karol Pietruk