WTA Katowice: porażka na początek
Michal
Wycofanie się z turnieju Agnieszki Radwańskiej było pierwszą fatalną informacją dla kibiców. Dzisiaj o kolejną „postarała się” Paula Kania.
Polka w parze z Marią Irigoyen były najwyżej rozstawionym duetem w turnieju deblowym. Niestety swój udział zakończyły już na pierwszym meczu. Ich pogromczyniami zostały: Karin Knapp i Marina Eraković. Od początku spotkania Włoszka i Nowozelandka wywierały presje na serwujących i szybko dopięły swego. Polka i Argentynka od razu odrobiły straty, ale na niewiele się to zdało bo rywalki odskoczyły na 5-2. Niesiony dopinigiem kibicó polsko-argentyński duet zdołał dojść na 4-5, ale to był kres ich możliwości w tym secie.
Podobnie wyglądał początek drugiej partii. Knapp i Eraković zdobyły przełamanie, by po chwili je stracić, a następnie ponownie odskoczyły na 5-2. Kania i Irigoyen nie były w stanie przeprowadzić zrywu choćby podobnego do tego z pierwszej partii i po chwili uległy 6-3.
Nie tak to miało wyglądać. Paula Kania i Maria Irigoyen ostatnio prezentowały bardzo dobrą formę, a tu nieoczekiwanie przyszedł taki klops w turnieju niemal najważniejszym dla Polki. Teraz nie pozostaje jej nic innego jak podnieść głowę, wyciągnąć wnioski i walczyć o sukces w turnieju singlowym.
WTA Katowice- pierwsza runda gry pojedynczej:
P. Kania/M. Irigoyen (1) – K. Knapp/M. Eraković 4-6, 3-6
Autor: Michał Buczek- Redaktor Naczelny