WTA Wuhan: wielki mecz Kvitovej
Michal
Kibice kochają takie mecze. Nikt kto oglądał starcie Petry Kvitovej z Andżeliką Kerber nie mógł się czuć zawiedziony.
Przed meczem wiadomo było, że liderkę światowej listy czeka naprawdę ciężka przeprawa, żeby awansować do ćwierćfinału. Przebieg spotkania tylko to potwierdził. Spotkanie rozpoczęło się po myśli faworyzowanej Andżeliki Kerber. Prowadziła 4-2 i miała otwartą drogę do zwycięstwa w tej partii. Petra Kvitova nie zamierzała jednak tanio sprzedać skóry i wyrównała. Mimo, że Niemka miała nawet piłkę setową to doszło do tie breaka. W nim również działy się niemożliwe sceny, ale więcej zimnej krwi i szczęścia było po stronie Kerber. W drugim secie przewaga przeszła na stronę Czeszki, która prowadziła 5-3. Byłoby to zbyt łatwe zwycięstwo więc sytuacja musiała się jeszcze skomplikować. Angie doszła na 5-5 by przegrać dwa kolejne gemy.
Ozdobą trzeciego seta była mordercza wymiana, którą po 41 (!) uderzeniach wygrała najwyżej rozstawiona zawodniczka. Wcześniej jednak to Petra przełamała w gemie otwarcia i miała przewagę breaka. O losach meczu zdecydował ósmy gem. Czeszka po fantastycznej walce odparła ataki Niemki i utrzymała serwis na 5-3. Kerber obroniła 6 piłek meczowych, ale na obronę 7 zabrakło jej sił i odpadła z turnieju. Porażka po takim meczu i z taką rywalką na pewno nie przynosi jej ujmy.
Również trzech setów do zameldowania się w czołowej ósemce potrzebowała Madison Keys. Trudne warunki postawiła jej Daria Kasatkina, ale jednak w najważniejszych momentach górą było doświadczenie Amerykanki. Niespodziankę sprawiła za to Johanna Konta, która po dwóch niezwykle zaciętych setach odprawiła wyżej klasyfikowaną Carlę Suarez Navarro.
WTA Wuhan- trzecia runda gry pojedynczej:
A. Kerber (1) – P. Kvitova (14) 7-6(10), 7-5, 6-4
J. Konta (11) – C. Suarez Navarro (7) 7-5, 7-6(6)
M. Keys (8) – D. Kasatkina 6-1, 4-6, 6-4
Autor: Michał Buczek – Redaktor Naczelny